wtorek, 4 czerwca 2013

Podsumowanie miesiąca

Maj upłynął pod znakiem: "jestem zmęczona, aaaale jeszcze brzuszki":) Czuję, że mój brzuch jest mocniejszy, co jest naprawdę fajnym uczuciem. Przy bieganiu wystarczy mocno napiąć, gdy zaczyna chwytać kolka i wszystko przechodzi. Do wyglądu idealnego jeszcze mu daleko, ale każdy krok do przodu jest krokiem przybliżającym nas do celu, czyż nie?


Byłam twarda:) Jednak każdy z tych treningów (oprócz roweru czy biegania) to ok 15-20 minut ćwiczeń. Trzeba popracować nad ich długością.

Wczoraj poszłam pobiegać, strasznie nie chciało mi się wychodzić z domu. Ale "mi się" nie decyduje, więc nike'i na nogi i w drogę. Moje staruszki jeszcze nieźle się trzymają i choć ślinię się do kilku nowych modeli postanowiłam zużyć obecne, jako że nie porzuca się butów z byle powodu (mam ponad 120 par, wiem co mówię;). Tym bardziej, że mam teraz dwie pary - jedną w Warszawie, a drugą w domu, w Gdyni. Trzecia to  już zbytek szczęścia. Ale są takie piękne!

Nike Free Run +2

Wczoraj był zatem dzień biegania i po powrocie trening rąk. Pierwszy z wielu. Jakoś do tej pory omijałam sferę rąk, ale biorąc pod uwagę, że podciągnięcie się raz na drążku sprawia mi trudności, trzeba się zabrać i za biceps:) Na razie Tone Up co 2 dzień.




Tymczasem na dziś zaplanowałam ćwiczenia na brzuch i nogi i pośladki. A na rozgrzewkę ZUMBA:)









Do dzieła!:) Nic samo się nie zrobi:)

4 komentarze:

  1. znajome cwiczenia z maratonu :))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zostałam zainspirowana!:)

      Usuń
    2. fajnie :) kolejny powód do tego, aby maratony treningowe były organizowane :)

      Usuń
  2. podaj prosze propozycje do maratonu treningowego :))

    OdpowiedzUsuń