poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Artykuły internetowe człowiekowi wilkiem

Dużo czytam. Różnych rzeczy. Z różnych dziedzin. Czytam książki, głownie norweskie kryminały - bo lubię. Czytam też amerykańską prozę grozy. Też lubię. Czytam poradniki, głównie z ciekawości na co i jak chcą ludzi namówić. Czytam też artykuły na temat zdrowego trybu życia, racjonalnego odżywiania. sportu. Portali i blogów o tej tematyce jest całe zatrzęsienie. Są skarbnicą wiedzy, ale też czasem niestety wielkim stekiem bzdur.

Na stronie http://diety.wieszjak.pl czytam, że orzechy i rodzynki są bardzo kaloryczne i lepiej zastąpić je ... pocornem....

Na stronie http://zdrowe-zywienie.wieszjak.pl jest napisane, że powinniśmy wypijać 2-3 litry wody dziennie - szkoda że nie pięciu...

Jedzenie jak największej ilości posiłków wyłącznie białkowych i to niskotłuszczowych jest najzdrowsze na świecie i jeszcze sprawi, że schudniesz!

Lekarze krzyczą: jedzcie pełnoziarniste produkty, codziennie otręby! Inni przed nimi przestrzegają, że nadmiar tych pierszych źle wpłynie na zdrowie, a otręby przyczyniaja się z kolei do blokowania wchłaniania składników odżywczych do pożywienia i mogą powodować zaparcia.

Ważcie się codziennie! Tylko w ten sposób zdobędziecie dodatkową motywację!

Jak przesiać pomówienia i głupoty od wartościowych informacji? Jak ma to zrobić 15-latka, która jest gotowa głodzić się, żeby tylko osiągnąć rozmiar 34? Co jest zdrowe? Czego unikać? Jak się bronić przed praniem mózgu? Czy to jest w ogóle możliwe?

Już nie wspomnę o super trenerach, którzy nieprawidłowo pokazują ćwiczenia.... Albo o milionie gazet z dietami 800 czy 1000kcal:(

Jeżeli osobie zorientowanej czasem ciężko przedostać się przez sterty głupot nie tracąc przy tym głowy, w jaki sposób  mają znaleźć drogę do prawidłowego, zdrowego odżywiania nastolatki? Jak wytłumaczyć osobie, która całe życie "próbuje utrzymać wagę", że nie musi być na ścisłej diecie, tylko zmienić sposób odżywiania na pełnowartościowy i racjonalny.

Jestem mocno sfrustrowana, zwłaszcza, że w najbliższym mi otoczeniu jest kilka osób, które pochłaniając kolejną porcję frytek mówią: "muszę się za siebie wziąć i przejść na dietę". Wszystko albo nic: ostra dieta, pozbawiona wszelkich składników odżywczych, ograniczona kalorycznie tak, że zapotrzebowanie spoczynkowe organizmu nie jest zapewnione. Kilogramy spadają. Teraz. Przy okazji zwalnia przemiana materii, a ciało ulega wyniszczeniu. Bo przecież pan doktor książkę napisał, bo pani w telewizji mówiła, bo w gazecie napisali, bo w internecie jest świetny artykuł.... Stanowczo jestem mocno sfrustrowana.



2 komentarze:

  1. Oj tak coś w tym jest. A największa głupotą wszechświata jest jak ktoś przestrzega przed owocami, bo niby zawierają cukry proste...i ludzie sobie myślą "o rany, od dziś nie jem owoców" zagryzając tą myśl tortem/batonikiem i pocukrowaną herbatą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak! To przerażające wręcz jest:/ zakaz jedzenia bananów - zbyt kaloryczne, czereśni, gruszek, jagód - za dużo cukru, nie wolno jabłek i arbuza - przecież po nich wzmaga się apetyt. Koleżanka ma dziecko z nadwagą. Odstawiła mu właśnie wszystkie słodycze, pieczywo i oczywiście owoce. Przecież to nie zdrowe jest:(

      Usuń