wtorek, 30 lipca 2013

Meble do mieszkania

Jeszcze wynajmujemy niestety. Nie stać nas na własne, nie stać nas na kredyt. Więc wynajmujemy. Spłacamy inne kredyty. Ale łóżko trzeba zmienić. I parę innych rzeczy też. Trzeba wybierać je rozważnie, mając w głowach choćby zarys tego jak przyszłe lokum wyglądać powinno.

Więc łóżko. Zdecydowaliśmy się na drewnianą ramę z materacem. 140 cm szerokości wystarczy, bo i tak każdej nocy śpimy praktycznie na sobie. Ciemno brązowe, meble bowiem w naszej przyszłej sypialni będą ciemne. Rozjaśnimy pokój dodatkami. Chcę jakiś stolik nocny. Ale nie chcę byle czego. Ludik odpadł, bo Miś powiedział, że on prosty człowiek jest. Podesłałam mu jeszcze kilka, żeby poklikał, powiedział, określił co tak a co nie. W odpowiedzi otrzymałam, cytuję:)

"Gdy myślał o stoliku do sypialni, nie widział mebla jak w sklepie. Obok łóżka stoi kawałek blatu, na którym w nocy spoczywają telefony, odmierzając impulsy do kolejnej pobudki po zbyt krótkiej nocy. Leży tam książka, tradycyjnie czytana od wieków, bez początku - dawno zapomnianego i zakończenia, do którego nigdy nie dojdzie, nim książka rozpadnie się ze starości. Na stoliku może być szklanka z wodą leczniczą, zwykle potrzebna w takie dni, gdy nierozsądnie, nie ucząc się na własnych błędach, w pośpiechu pożera pizzę podlewając jej zwłoki winem. Tę szklankę w ciemnościach nocy będzie się starał namacać tak, aby nie wywrócić, jednak w pośpiechu, by trzewi piekielny ugasić ogień. Stolik to wreszcie kanty, w które można się uderzyć również w nocy, a najpewniej - niczego się nie spodziewając - za dnia właśnie, rzucając się na łóżko. I szufladka lub kilka, gdzie bardziej kłopotliwe narzędzia namiętości skrywają się przed wzrokiem gości zaglądających do każdego pokoju w ramach wycieczki krajoznawczej bez przewodnika. Stolik, ukryty za łóżkiem, osaczony pod ścianą w rogu, bez możliwości ucieczki będzie niemym świadkiem wielokrotnych scen gorszących, poszturchiwany to ręką, to nogą, obrzucany bielizną w pośpiechu zdzieraną z rozgrzanego ciała. Tylko bielizna ta ratuje go od zobaczenia, czego nie można już odzobaczyć. I te wszystkie obrazy składają się na stolik bardziej jako funkcję lub ich zbiór niż mebel o własnym kształcie lub kolorze..."

I weź tu z takim gadaj....:)

2 komentarze:

  1. Bardzo interesujące. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. W sumie jeśli chodzi o mnie to akurat meble to jest raczej sprawa drugorzędna, gdyż na samym początku liczy się kupno samego mieszkania. Jak widziałam to fajnie napisano w https://www.eurostyl.com.pl/blog/dofinansowanie-do-mieszkania-kto-moze-z-niego-skorzystac o kwestii dofinansowania do mieszkania.

    OdpowiedzUsuń