
Jakie są zatem sekrety "udanego" koktajlu?
1. Nie zapominajmy o błonniku
Dodajmy do każdego koktajlu ok. 10 gram błonnika. Znajdziemy go w: jogodach, jarmużu, awokado, kiwi, gruszkach, fasoli, lnie, nasionach chia, otrębach, brokułach, marchwii, brukselce, morelach i brzoskwiniach . Znajdziemy go oczywiście też w bananach, jednakże bardzo mało (cały owoc zawiera mniej niż 3g błonnika).
2. Nie zapominajmy o białkach
Proteiny niezbędne są nam do utrzymania energii na odpowiednim poziomie przez cały dzień i pomogą zapobiegać podjadaniu. W każdym koktajlu powinno być ok. 10 gram białek. Dobrym źródłem w tym wypadku będzie: jogurt naturalny typu greckiego, orzechy lub masło orzechowe, twaróg, mleko (także sojowe). Możemy też zaopatrzeć się w białko w proszku (choć ja nie jestem ich zwolennikiem).
Przepisy na wysoko proteingowe koktajle znajdziecie m.in. TU (po ang).
3. Nie przesadzajmy z owocami
Są smaczne, ale także bardziej kaloryczne niż warzywa i zawierają zazwyczaj sporo cukru. Jest to cukier prosty, z którym nasz organizm rozprawi się bardzo szybko i będzie chciał więcej. Oczywiście lepiej wrzucić całe wiadro owoców niż zjeść pączka:) Spróbujmy jednak zrównoważyć proporcje, dodając do owoców warzywa i białko.
4. Nie dosładzajmy
Lepiej spożytkować słodkie owoce niż dodać cukier lub słodzik do naszego koktajlu. Gdy już naprawdę musimy postawmy na naturalny miód, jednak pamiętajmy że to dodatkowe kalorie.
5. Uważajmy na wysoko kaloryczne produkty
Wiele produktów choć smaczne i odżywcze mogą być także bardzo kaloryczne. Nie przesadzajmy więc z awokado, pełnotłustymi jogurtami, uważajmy na dosładzane mleko czy jogurty, orzechy, mango, czereśnie i banany, a także płatki owsiane czy otręby. Ich nadmiar może sprawić, że nasz koktajl wcale nie będzie dietetyczny.
6. Nie przesadzajmy z ilością
Jeżeli chcemy aby nasz koktajl był niskokaloryczny musimy kontrolować wielkość porcji zdrowych produktów, które wrzucamy do blendera.
Śliczne i apetyczne zdjęcie zamieszczone powyżej znajdziecie na tym portalu wśród innych równie kolorowych - gdybyście mieli ochotę na smaczną tapetę na pulpit - polecam:)