Zrobiłam sobie dziś 20min ćwiczeń tak dla rozgrzewki. Troszkę boli to co nie powinno, więc wiem, że najbliższy tydzień będzie stał pod znakiem spacerów a nie biegów. Ech bez sensu.
Leżący czas wykorzystałam na zaplanowanie treningów na kilka najbliższych miesięcy. Zbliża się czas białego szaleństwa, którego już nie mogę się doczekać, warto więc wzmocnić ciało, aby wytrzymało te kilka godzin na śniegu dziennie - tym razem wybieramy się do Gruzji na całe dwa tygodnie. Będzie to chyba najdłuższy pobyt jednym ciągiem. Bilety w LOT już zakupione:)
Poniżej zdjęcia z Włoch z tego roku - marzec 2013r.Madonna di Campillio - gorąco polecam:)
Poniżej przedstawiam Wam kilka treningów, które będą mi towarzyszyć w drodze do lepszej formy. Rozłożyłam je sobie w tygodniu tak, aby móc jeszcze wpleść w całość kilka godzin na siłowni. Zobaczymy po pierwszym tygodniu czy jest to wykonalne, czy padnę i umrę z wycieńczenia:) Tymczasem zapraszam do wypróbowania zestawów!
Ale super!
OdpowiedzUsuń